Strachówka
Środa, 16 sierpnia 2017
· Komentarze(1)
Kategoria Wycieczki
Brakowało mi tej gminy. Podczas wycieczki do Chrzęsnego w listopadzie ubiegłego roku nieopatrznie, skracając sobie wcześniej wyznaczona trasę pominąłem ją w marszrucie. Bielała taka sierotka w otoczeniu zieleni gmin już odwiedzonych i stan ten trzeba było zmienić. Dobrze, że Warszawa jest przyzwoicie skomunikowana kolejowo z innymi miejscowościami Mazowsza. Pociągiem Kolei Mazowieckich docieram do Tłuszcza, gdzie wita mnie widok nowych peronów i starego, tzn. pochodzącego zapewne z l. 70-ych XX w. pudła dworca kolejowego. Być może miłośnicy modernizmu w architekturze dopatrzą się i w tym budynku czegoś interesującego. Dla mnie to pudło właśnie i nic więcej. Przed dworcem pomnik - lokomotywka wąskotorowa, na ktorą rzucam okiem i staram się jak najszybciej wyjechać z miasta.
Tłuszcz. Stacja kolejowa © skaut
Droga wiedzie przez Postoliska, a później przez wspomniane Chrzęsne prosto na Wschód. Płasko, jak to na Mazowszu. Pola, jak okiem sięgnąć i czasami okrawki lasów.
Mazowieckie krajobrazy (powiat wołomiński) © skaut
W Sulejowie murowany, neogotycki kościół. Za Piaskami przecinam bardzo ruchliwą DK 50 i wjeżdżam do Strachówki. Jej historia sięga podobno czasów Konrada Mazowieckiego (1220-1240). Powstała przy trakcie handlowym do Ciechanowca. Szczyci się związkami z C. K. Norwidem - we wsi znajduje się dworek jego babci, Hilarii Sobieskiej. W pobliskim kościele w Dabrówce mały Cyprian był ochrzczony - wpis w księdze chrztów (!).
Strachówka. Moja gmina nr 869 © skaut
Dalsza droga spokojna, aż do Pniewnika, gdzie wjeżdżając na DW 637 obieram kierunek południowo-zachodni. Sama droga wojewódzka nadzwyczaj ruchliwa mimo zapadającego wieczoru i sierpnia. Kawałek krajówką (DK 50) i znowu DW 637 do Pustelnika. Stamtąd już po ciągle słabym asfalcie, przez lasy, omijając krajową "dwójkę" (DK2) do Wiązowny i dalej do Józefowa.