Powiat Zwoleński
Wtorek, 27 kwietnia 2021
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
W wyjątkowo zimnym i deszczowym kwietniu trafiło się okienko pogodowe. Wykorzystałem je, a jakże, na wycieczkę rowerową. Tym razem celem były gminy położone na południu Województwa Mazowieckiego. Skupione w powiecie zwoleńskim i powiecie lipskim. Historycznie to już Małopolska, ale związki z Polonia Minor zatarły się już dawno.
Zaczynam w Zwoleniu, na placu, którego centralnym punktem jest pomnik Jana Kochanowskiego. Szybko wyjeżdżam z miasta w kierunku zachodnim. Pogoda słoneczna, ale jest wyjątkowo zimno. Bocznymi drogami, o całkiem przyzwoitej nawierzchni docieram do Tczowa. Góruje nad nim majestatyczna sylweta neogotyckiego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela. Jeżeli neogotyk, to można obstawiać prawie w ciemno, że projektował go Józef Pius Dziekoński. Mój "krajan" z Józefowa. Współtwórca stylu "wiślano-bałtyckiego".
Zaczynam w Zwoleniu, na placu, którego centralnym punktem jest pomnik Jana Kochanowskiego. Szybko wyjeżdżam z miasta w kierunku zachodnim. Pogoda słoneczna, ale jest wyjątkowo zimno. Bocznymi drogami, o całkiem przyzwoitej nawierzchni docieram do Tczowa. Góruje nad nim majestatyczna sylweta neogotyckiego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela. Jeżeli neogotyk, to można obstawiać prawie w ciemno, że projektował go Józef Pius Dziekoński. Mój "krajan" z Józefowa. Współtwórca stylu "wiślano-bałtyckiego".
Tczów. Widoczny kościół św. Jana Chrzciciela© skaut
Za Tczowem lekka dezorientacja. Zaplanowana trasa prowadzi mnie szutrową drogą w głąb lasu, gdzie tenże ubity szuter staje się kopnym piachem, w który coraz głębiej zanurzają się koła szosówki. Daleko nie ujechałem. Jeszcze mi się nie zdarzyło, abym przy planowanej w garmin connect wycieczce nie trafił na jakąś leśną lub polna drogę. zawsze obiecuję sobie uważnej przejrzeć, "przeklikać" zaplanowaną trasę i nigdy tego nie robię. Czasami wychodzą z tego niezłe przygodowe kawałki, które bez trudu da radę przejechać na cienkich kołach, a czasami trzeba zrobić korektę. Tak jest i tym razem. Korekta, wracam na szosę i jadę do Kazanowa. Wieś gminna bardziej przypominająca miasteczko, co jest śladem dawnej - chyba lepszej - świetności. Nieoceniony Atlas Baziewicza, podpowiada, że to osada o XVI-wiecznym rodowodzie, założona za przywilejem Zygmunta Augusta przez Marcina Kazanowskiego.
Za Kazanowem zasadniczo cały czas w kierunku południowym. Wioski przez które przejeżdżam lichutkie. Zabudowa w dużej części drewniana. Klimat jak na Kresach, a to środek Polski! Wiatr mam lekko pod prawy łokieć, to znaczy zachodni. Zaczyna pomagać, gdy w Pawliczce wjeżdżam na DW 747 i jadę już w kierunku Lipska i Solca.
Teraz już lepiej. W Jaworze Soleckim zatrzymuję się na moment pod pomnikiem Dionizego Czachowskiego. Nieopodal jest miejsce śmierci nieustraszonego pułkownika, powstańca styczniowego.
Za Kazanowem zasadniczo cały czas w kierunku południowym. Wioski przez które przejeżdżam lichutkie. Zabudowa w dużej części drewniana. Klimat jak na Kresach, a to środek Polski! Wiatr mam lekko pod prawy łokieć, to znaczy zachodni. Zaczyna pomagać, gdy w Pawliczce wjeżdżam na DW 747 i jadę już w kierunku Lipska i Solca.
Teraz już lepiej. W Jaworze Soleckim zatrzymuję się na moment pod pomnikiem Dionizego Czachowskiego. Nieopodal jest miejsce śmierci nieustraszonego pułkownika, powstańca styczniowego.
© skaut
Powoli otoczenie drogi robi się bardziej nowoczesne. Znak, że zbliżam się do większego miasta. Oto i one. Lipsko. Z drogi wiodącej na wschód, znad zalewu prezentuje się całkiem ładnie. Natomiast jeżeli idzie o szczegóły, to niestety jest to kolejne miasto mające w pogardzie rowerzystów. Symbolem tego znak zakazu B-9 na drodze, na której wyprzedziły i wyminęły mnie może 4 samochody. Oczywiście to wszystko tylko w granicach miasta, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości. Poza terenem zabudowanym pseudo-droga dla rowerów się kończy, bo przecież ograniczenie do 90 km/h jest mniej ryzykowne dla wyprzedzanych i wymijanych przez samochody rowerzystów.
Lipsko. Panorama miasta© skaut
Dojeżdżam do Solca. Solca nad Wisłą. Pojawiają się nawet podjazdy. Prawie jak w górach. Podobno był tu zamek, w którym bywali i Bolesław Śmiały i Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki. W Solcu, podobno, odbył się słynny proces wytoczony bp. Stanisławowi ze Szczepanowa o prawo własności wsi Piotrawin, leżącej vis a vis na prawym brzegu Wisły. Sądził biskupa, jakże by inaczej - król Bolesław.
Za Solcem jadę już na północ, krawędzią doliny Wisły. Bardzo cicho, bardzo pusto i bardzo ładnie. Niestety przenikliwe zimno nie pozwala ani na moment na dłuższy postój i kontemplację krajobrazu. Chotcza. Dziwna wieś. Cześć położona niżej, nad Wisłą nosi nazwę Dolnej, druga - położona już na krawędzi doliny, jest oczywiście Chotczą Górną. W Chotczy Dolnej kościół, wyglądający jak ofiara wojny i rzeczywiście nią będący. I to niejednej wojny.
Chotcza Dolna. Kościół św. Trójcy© skaut
W Borowcu chyba najładniejszy widok - młyn nad Zwoleńką. Naprawdę urocze miejsce. Zwoleńka meandruje tutaj przez rezerwat, aby niedaleko ujść do Wisły.
Borowiec. Młyn na Zwoleńce© skaut
Jadąc na północ orientuję się po tyczkach do chmielu, że ni stąd ni zowąd wjechałem na teren województwa lubelskiego. W oddali rysuje się biała sylweta zamku w Janowcu. Skądinąd to ciekawe, że ten chmiel to na Lubelszczyźnie. Wydaje się, że warunki glebowe i pogodowe takie same, ale tyczki chmielowe stoją tylko na polach tego jęzora Lubelszczyzny jakim powiat puławski sięga na lewy brzeg Wisły. Gdy po paru kilometrach z powrotem wjeżdżam do Mazowieckiego, znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Od Janowic już jadę na zachód. Niestety na zachód, co oznacza, że pod wiatr. Kierunek zmieniam przy Zalewie na rzece Plewce. Droga do Zwolenia mniej więcej wiedzie w górę tej rzeczki, co oznacza, że leciutko pnie się też w górę. Zauważalnie daje się to odczuć. Domy i zabudowania tu już inne. Murowane, jakby bardziej zamożne. Wreszcie Zwoleń. Zamykam pętlę pod pomnikiem Jana Kochanowskiego. Mistrz z Czarnolasu, pan na pobliskiej Sycynie spoczywa ponoć w tutejszym kościele.
Zwoleń. Pomnik Jana Kochanowskiego© skaut
Gminy: Zwoleń (1239), Tczów (1240), Kazanów (1241), Ciepielów (1242), Rzeczniów (1243), Sienno (1244), Lipsko (1245), Solec nad
Wisłą (1246), Chotcza (1247), Janowiec (1248) i Przyłęk (1249)