Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:342.21 km (w terenie 2.91 km; 0.85%)
Czas w ruchu:16:22
Średnia prędkość:20.91 km/h
Maksymalna prędkość:47.80 km/h
Suma podjazdów:1067 m
Maks. tętno maksymalne:178 (96 %)
Maks. tętno średnie:143 (77 %)
Suma kalorii:13540 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:26.32 km i 1h 15m
Więcej statystyk

Łacha

Niedziela, 28 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Wycieczka po najbliższej okolicy, na którą wybrałem się z synem. Tempo, jak widać, niespieszne, ale nie o szybkość tu chodziło. Pojechaliśmy sobie nad jez. Łacha, czyli starorzecze Wisły w Józefowie. Miejscami było dość grząsko, ale młody dał radę.


Nad samą Łachą brudno i syfiasto, a to za przyczyną jednego "gospodarstwa" z kozami, kaczkami, zawalonego ciarupami i wszelkim syfem.
Ale były też urokliwe miejsca:


Józefów (PD)

Poniedziałek, 15 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Dłuższy niż zazwyczaj powrót do domu. Sprawunki i mycie roweru po ubiegłotygodniowtym ubłoceniu.

Warszawa (DP)

Poniedziałek, 15 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto

Józefów (PD)

Piątek, 12 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto

Warszawa (DP)

Piątek, 12 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto

W Krainie Deszczowców (Warszawa - Józefów PD)

Środa, 10 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Nudny, jak by się mogło wydawać, powrót z pracy do domu przemienił się w ekscytującą przejażdżkę rowerem "wodnym". Pierwszy etap na Wolę jeszcze jako tako zniosłem, tzn. nie przemokłem na wskroś. Etap drugi - z Woli do Józefowa to była próba: jak bardzo mogą przemoknąć nieprzemakalne (z definicji) rzeczy. Przemokło wszystko co mogło. Od wyściółki kasku zaczynając na wkładkach w wodoodpornych butach zimowych kończąc i nie pomijając softshelowej kurtki. Już w domu, idąc na bosaka do łazienki, zostawiałem na podłodze ślady jakbym wyszedł z basenu. Plusem dodatnim przejażdżki był korzystny wiatr dmący w południową stronę. Dawno tak szybko nie jechałem Wałem Miedzeszyńskim.

Deszczyk

Środa, 10 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Wychodząc z domu wpadłem w lekką mżawkę, która niestety z każdą minuta przybierała na intensywności. Dojeżdżając do pracy miałem już mokrą kurtkę, nogawki spodni i rękawiczki. Okulary kolarskie musialem już po drodze schować do kieszeni gdyż nic nie widziałem.

Józefów (PD)

Wtorek, 9 lutego 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Do domu po pracy. Wyczerpał mi się garmin, więc posluzyłem się danymi z endomondo.