Pogranicze Mazowsza i Mazur

Poniedziałek, 27 maja 2019 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki

Wycieczka uspokajająca na pograniczu Mazowsza i Mazur. W zasadzie to Mazowsze można nazwać Mazurami Południowymi, a Mazury - Mazowszem Północnym. A może jednak nie? wszak niektórzy Mazurami nazywają tereny zamieszkałe przez Mazurów, tj. polskojęzycznych mieszkańców Prus, wyznania ewangelickiego. Ale w takim wypadku, czy mamy jeszcze Mazury? Na te rozważania czas przyjdzie później. Zwłaszcza, że trasa wycieczki biegła po miejscowościach "katolickich", a przynajmniej kościelnych z nazwy: Wieczfnia i Janowiec.
Za Mławą najpierw były lasy. Później pola. Dużo pól. zdarzały się też łąki, na zmianę z polami. Krajobraz mocno rolniczy, ale już nie tak płaski. Im dłużej jechałem na północ, tym krajobraz stawał się coraz bardziej fałdzisty. Żadne tam góry, ale już było na czym oko zawiesić w przestrzeni.
Janowo ma nawet charakter miasteczka. W drodze powrotnej skusiłem się na malutką, lokalna piekarnię. Było warto. Za niewielkie pieniądze kupiłem pyszne bułki i drożdżówkę z makiem. Pani piekarzowa sprzedaje w małym sklepiku na parterze domu jednorodzinnego wypieki, a w sąsiednim pomieszczeni widać cały warsztat piekarski, dzieże, mieszadła.
Pogranicze Mazowsza i Mazur © skaut
Fascynująca wieś Róg. W różnych punktach postawiono plansze z przedwojennymi zdjęciami uwieczniającymi te konkretnie miejsca kilkadziesiąt lat temu. Przed szkołą, przed wjazdem od strony Nidzicy, Wielbarka. 
No własnie. Za rogiem jadąc przez las, przecinam nieczynna linię kolejową Nidzica - Wielbark, aby dostać się na DW 604 łączącą te miasta. Dojeżdżam do DOL (drogowego odcinka lotniskowego) i na pierwszym MPS-ie od strony Nidzicy zawracam. DOL utworzyli pewnie w związku z funkcjonowaniem tu w czasach PRL poligonu wojskowego "Muszaki".
Co do samej linii kolejowej 225 (Nidzica - Wielbark), to jest nieczynna dla ruchu osobowego od 20 lat (!), a ponoć wcześniej w okresie letnim jeździł nią nawet Ekpress "Mazury" z Warszawy do Rucianego- Nida. Z całą pewnością ruch był spory. Niemiecki rozkład jazdy z 1942 r. przewidywał 5 par pociągów na dobę, na tej trasie, później przez lata jeździły nią trzy pary pociągów na dobę. Tak przynajmniej wynika z rozkładów jazdy na 1955 r. i 1987 r. Co ważne, pociągi do Wielbarka były skomunikowane z pociągami do Szczytna, tak więc można było sprawnie przemieścić się prawie w środek Mazur. 
Ale to było przed ostrym cięciem połączeń kolejowych, dokonanym na progu naszej transformacji.
Tym nie mniej leżące jeszcze tory, a zwłaszcza ślicznie odremontowana stacja Puchałowo ( w prywatnych rękach) budzą nadzieję, że jeszcze na tej linii zawitają pociągi.
Wracam do Mławy tą samą drogą, którą przyjechałem. W Mławie dobre wrażenie robi rynek, ze sporym kościołem i trochę (no więcej niż trochę) mniejszym  ratuszem.
Więcej zdjęć

Mapka:
Gminy: Mława (1055), Wieczfnia Kościelna (1056), Janowiec Kościelny (1057), Janowo (1058) i Wielbark (1059).

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!