Siemianówka
Poniedziałek, 6 sierpnia 2018
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Rodzinna wycieczka nad jezioro. To widać po średniej prędkości. Musieliśmy uwzględnić Janka, który rowerkiem na 20' kółkach popylał razem z nami. Ale jak drużyna, to drużyna :-).
Zaraz za Narewką robi się spokojnie. Wystarczyło tylko zjechać z "wojewódzkiej" 687 i już było dobrze.Drogą przez Mikłaszewo docieramy do Siemianówki (wsi) i polna drogą nad samo jezioro. Jakieś dwie przygodne rowerzystki-sakwiarki zrobiły sobie postój. Na torach stoi długaśny rząd krytych wagonów czekając na nie wiadomo co. Robimy sobie spacer do mostu. Dzięki temu weryfikuję zasłyszane i przeczytane wcześniej informacje o tym, czy da się przejechać groblą i rowerem przez Zalew. Moim zdaniem da się. Sześć lat temu miałem co do tego obawy i objeżdżając Polskę dookoła, pojechałem do Jałówki (obowiązkowy pkt kontrolny) wokół jeziora.
Tu jest w ogóle cicho i spokojnie. Wręcz sennie. Kusi trochę początek jeziora, tzn. miejsce gdzie Narew zaczyna się rozlewać. Niektórzy piszą, że to "Polska Amazonia". Ale to może w innym czasie. Raczej na piechotę albo rowerem terenowym, a nie szosówką.
Tu jest w ogóle cicho i spokojnie. Wręcz sennie. Kusi trochę początek jeziora, tzn. miejsce gdzie Narew zaczyna się rozlewać. Niektórzy piszą, że to "Polska Amazonia". Ale to może w innym czasie. Raczej na piechotę albo rowerem terenowym, a nie szosówką.
Zalew Siemianówka© skaut