Garwolin

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Po wczorajszej wycieczce przyszła pora na dłuższy dystans. Wymyśliłem sobie wypad na kawkę w Garwolinie. Akurat przy wjeździe jest "restauracja" z dużym, złotym, podwójnym łukiem w "herbie", w której akurat kawę mają dobrą. 
Poranny wyjazd z Józefowa i zaskakujące zimno. Chociaż niebo bezchmurne, to ziąb przenika do kości. Nie ujechałem nawet dwóch kilometrów, gdy musiałem (!) się zatrzymać, nogi odziać w ten jak im tam ... pończochy, tzn. nogawki, a korpus opatulić kurteczką. I tak odziany przejechałem przez Otwock patrząc z nostalgią na ostatnie dni Kolei Nadwiślańskiej w formie jeszcze XIX-wiecznej. Obecnie trwa modernizacja linii kolejowej Warszawa-Dorohusk. Jak się wydaje w ramach dyskretnej aczkolwiek konsekwentnie realizowanej chińskiej inicjatywy "Pasa i Szlaku".
Prace w Otwocku trwają już od roku. Poniżej, być może ostatnie zdjęcia, starych budynków kolejowych jeszcze z materiału typowego dla tej linii, czyli drewna sosnowego:
Otwock. Ostatnie relikty XIX-wiecznej Kolei Nadwiślańskiej © skaut

Linia kolejowa Otwock-Celestynów. Domek dróżnika © skaut
Z Celestynowa do Kołbieli boczną, ale urokliwą drogą, a później już "17" też modernizowaną. Co ciekawe, na wiadukcie kolejowym linii "S-Ł" nad DK17 przed Garwolinem widzę przejeżdżający skład, w całości złożony z platform z kontenerami oznaczonymi "China Railway Express". "Pas i szlak" już się dzieje! Tuż przed Garwolinem zjazd z obwodnicy mającej charakter ekspresówki i "starą siedemnastką" wjeżdżam do miasta, które relaksacyjnie przejeżdżam, aż do samego końca. Wracając wstępuję na kawę do McD, którą zagryzam czekoladowym rogalikiem. droga powrotna już innym wariantem - przez Pilawę, Osieck, Dziecinów. Mocno wieje, a więc przewentylowany na wskroś na południe docieram do domu.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!