Sopot

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Sopot. Ograniczenie prędkości dla rowerów!
Sopot. Ograniczenie prędkości dla rowerów! © skaut

Kolejną „nadgraniczną” gminą do uzupełnienia było miasto Sopot. W samym mieście byłem wielokrotnie, ale na rowerze – tak się złożyło – nigdy. Korzystając z pobytu w Mikoszewie wybrałem się na lewy brzeg Wisły, a dalej przez Sobieszewo i Gdańsk (właściwy) do Sopotu. Pierwszą przeszkodą ( a może atrakcją, ciekawostką?) na drodze w kierunku zachodnim jest Przekop Wisły. Sztuczny twór hydrotechniczny powstały w l. 1891-95 pod rządami pruskimi (niemieckimi). W ciągu czterech lat, przy ówczesnych metodach robót (bez ciężkich maszyn) przekopano sztuczny kanał o długości ok. 7 km i szerokości od 250 do 400 m. Skrócono przez to ujście rzeki, nb. Wisła sama sobie skróciła swój bieg w 1840 roku przebijając się przez wydmy i tworząc nowe ujście zwane Wisłą Śmiałą. Przekop miał zahamować dalsze tego typu szaleństwa i ucywilizować jej bieg. Chyba to się udało, bo od czasu wykonania przekopu Żuławy są wolne od powodzi, pomijając celowe ich zalanie przez Wehrmacht w 1945 r.
Aby pokonać Przekop należy skorzystać z promu kursującego co 30 min. od godz. 05:30, przy czym w szczycie prom kursuje praktycznie non-stop. Przewóz roweru kosztuje 5 zł. Drogą 501 przejechałem przez Wyspę Sobieszewską i przez pontonowy most na Martwej Wiśle dostałem się na stały ląd. Trasę znaną i pokonaną już w ramach szlaku Wiślanej Trasy Rowerowej urozmaiciłem sobie w ten sposób, że zaraz w Wiślince skręciłem na drogę poprowadzoną wałem przeciwpowodziowym i nie pchałem się dalej DW501. Trasa z cała pewnością malownicza, aczkolwiek stan asfaltowej nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Po przejechaniu tuż pod płotem Rafinerii Gdańskiej (Lotos) musiałem wbić się na krajową „7” i trochę nią pojechać, aż pojawiło się oznakowanie drogi rowerowej. Mając na względzie wzmożony ruch na DK7, DDR przyjąłem z ulgą. W ogóle musze się z uznaniem wyrazić o gdańskich drogach rowerowych, bo sądząc po tej, którą jechałem, mają sensowny przebieg i w dużej mierze wygodne nawierzchnie. Zaplanowana „za biurkiem” trasa wepchnęła mnie przez Długie Ogrody na samą gdańską starówkę. Przejechałem pusty o poranku Długi Targ i dalej na północ do Brzeźna. Droga dla rowerów tuż nad samym morzem zapewnia mnóstwo frajdy, zwłaszcza na pofalowaniach poprzedzających każde przejście dla pieszych (śmieszne, ale nie przykre uczucie). Dobra droga skończyła się wraz z przekroczeniem granicy Sopotu. Asfalt ustąpił miejsca polbrukowi, a przy drodze pojawiło się ograniczenie prędkości do 10 km/h dedykowane specjalnie dla rowerów. Absurd. Zrażony tym zawróciłem rower i tą samą drogą wróciłem do Mikoszewa.
Zaliczona gmina: Sopot (806)

Więcej zdjęć
Mapka:

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!