Pan kierowca tego samochodu nic sobie nie robił z zakazu wynikającego z art. 49 ust. 1 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym. Miejsce, w którym stała kia o numerze rejestracyjnym WF 8879K znajduje się w ciągu drogi dla rowerów biegnącej wzdłuż ulicy Czerniakowskiej. W tym akurat punkcie wyraźnie widoczny znak poziomy P-11 wyznacza przejazd dla rowerzystów. Zgodnie z wyżej wymienionym art. 49 ust. 1 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym, zabrania się zatrzymania pojazdu na przejeździe dla rowerzystów. Czyn taki stanowi wykroczenie, o którym mowa w art. 90 Kodeksu wykroczeń, zagrożony karą grzywny albo nagany. Zgodnie z taryfikatorem mandatów grzywna powinna wynieść w tym przypadku od 100 do 300 zł.
Nie warto wierzyć prognozom. Zapowiadanego deszczu, przynajmniej rankiem, ani widu ani słychu. Był za to lekki mrozik, który szybko ustępował w promieniach porannego słońca. Aż się chciało jechać. Na ścieżkach i DDR-ach ciągle pusto. widzę tylko te same, "znajome" sylwetki, ale to zaledwie 3 osoby.
Po południu już cieplej. Na drodze rowerowej ciągle pustawo. Tylko w Miedzeszynie wyminęliśmy się ze znaną "z widzenia" rowerzystką, która rano i po południu zmierza dokładnie w przeciwnym kierunku (z fotelikiem dziecięcym). Zdawkowa wymiana uśmiechów i każde pojechało w swoją stronę. Dystans trochę dłuższy - wstąpiłem do sklepu rowerowego po nową dętkę. Od niedzieli coś mi uchodzi powietrze z tylnego koła. Wieczorna operacja zakończyła się wyciągnięciem cienkiego jak włos drucika z opony. Wyglądał jak kawałek zszywki biurowej. No proszę nawet dał radę wkładce antyprzebiciowej w schwalbe.
Jadę rano do pracy i oczom moim ukazuje się taki oto widok: Wydaje mi się, że wczoraj to jeszcze tak nie wyglądało. Przemyślne zwierzątka korzystając z widocznego po prawej stronie przepustu, zatamowały przepływający nim kanał i utworzyły sobie zalew. Na ich obecność wskazują ślady na stojącym (jeszcze) pośrodku drzewie. Jak widać ostrożnym gryzoniom nie przeszkadza całkiem spory ruch rowerzystów, biegaczy i psiarzy oraz intensywny ruch samochodowy. Jak to się czasy zmieniają! Jeszcze w szkole podstawowej uczono nas, że bóbr to w Polsce niezwykle rzadkie zwierzę. Miarodajny podręcznik do szkoły średniej podawał: "W Polsce bobry europejskie żyją pod ochroną w rezerwatach przy ujściu Czarnej Hańczy, na jeziorze Wigry (z jego dopływami), na Biebrzy koło Osowca i na rzece Radość w nadleśnictwie Oliwa (koło Gdańska)"[A. Haber, Zoologia (dla Techników Leśnych), Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1981, s. 439]. A tu proszę: w samej Warszawie!
Po dłuższej pauzie od regularnego dojeżdżania do pracy - dzisiaj wznowienie tej pożytecznej i zdrowej praktyki. Aczkolwiek mogło się skończyć niezdrowo zaraz po starcie. Najpierw w Falenicy na ul. Włókienniczej kierująca szarą toyotą nic sobie nie robiąc ze znaku "Ustąp pierwszeństwa przejazdu" wpakowała mi się przed koło, a za chwilę na skrzyżowaniu ul. Halnej i ul. Mozaikowej wymusił na mnie pierwszeństwo kierujący granatowym audi. Na oczy im się dzisiaj rzucilo, czy co?
Jest taka ulica w Warszawie, a ściślej - w Falenicy. Łączy ul. Patriotów z Wałem Miedzeszyńskim. Niestety od października ub. roku jest przecięta remontem skrzyżowania z ul. Mozaikową. Rondo, którego konstrukcję już widać jest tu potrzebne. Wyjazd z Mozaikowej jest bowiem niefortunnie umiejscowiony na samym wygięciu łuku Bysławskiej. O wypadek spowodowany niedostateczną widocznością nietrudno. Nie wiem tylko, dlaczego ten remont musi trwać już 4 miesiące? remontowany odcinek nie ma więcej niż 200 m. Teraz wygląda to tak:
Takie już bowiem mam dziwactwo, że zamiast szukać dalekich cudów przyrody, zamiast gonić za zgiełkiem po targowicach świata, doznaję największych rozkoszy, gdy wpatruję się w dno cichych strumieni i rzek, gdy przykładam ucho do starych mogił, których szeptu mrocznych dziejów nikt nie słucha (Z. Gloger, Dolinami rzek)