Ustka - Słupsk

Czwartek, 5 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Trasa: Ustka – Poddąbie – Rowy – Gardna Wielka – Stojcino – Bukowa – Gąbino – Karzcino – Lubuczewo – Siemianice – Słupsk

Na południe od Gardny Wielkiej © skaut
Nic nie zapowiadało, że to się tak skończy. Po słabym śnie, przerywanym odgłosami z pobliskiego wesołego miasteczka i dancingów w okolicznych lokalach gastronomicznych dość szybko zwinąłem namiot i spakowałem się do drogi. Zatrzymałem się jeszcze „w mieście” na zakupy – nabyłem w sklepie sportowym cienką bluzę polarową, bo po codziennych deszczach mocno się ochłodziło i zacząłem odczuwać deficyt ciepła. Padać zaczęło już na rogatkach Ustki. W mżawce i lekko siąpiącym deszczyku dojechałem wzdłuż wybrzeża do Rowów, gdzie zatrzymałem się na herbatę w cukierni. Wtedy zaczęło lać na dobre. Byłem w takim miejscu, z którego tak, czy siak musiałem się ruszyć. W planach było dotarcie co najmniej do Łeby. W punkcie kontrolnym Słowińskiego Parku Narodowego kupuje bilet wstępu i jadę północnym brzegiem jeziora Gardno. Co się później stało jest dla mnie do dziś niewytłumaczalne. Na pewno dojechałem do Smołdzina. Z nieba lały się hektolitry wody. Próbowałem przeczekać, ale to było bez sensu. Ruszyłem dalej … . No właśnie czy dalej. Jakoś tak mną zakręciło, że zamiast na wschód, odbiłem na południe, a następnie na zachód. Były jakieś pola, jakieś laski – w pewnym momencie zupełnie straciłem orientację. Papierowa mapa rozpłynęła się w rękach i z ulga powitałem asfaltową drogę, która nagle pojawiła mi się pod kołami. Wjechałem do jakiejś wioski, ale nawet nie wiem jak się nazywała. Obrałem kierunek jazdy, który wydawał mi się właściwy i pojechałem. Dopiero w Siemianicach zorientowałem się, że wjeżdżam do Słupska. Na zmianę kierunku nie miałem już sił. Jeżdżąc po mokrych, zalanych wodą ulicach znalazłem schronisko (hotel) PTTK, w którym dostałem nocleg. Jako, że zbliżał się już czas powrotu – końcówkę wycieczki odbyłem następnego dnia koleją. Ze Słupska przez Gdynię do Władysławowa. Tych kilka dni na rowerze dało mi mnóstwo radości. Byłaby większa, gdyby udało się dojechać na kołach do samej Jastrzębiej Góry. Niestety padające prawie codziennie wielogodzinne deszcze mocno przeszkadzały w robieniu dłuższych dystansów. Mam nadzieję, że nauka z tych kilku dni nie pójdzie w las.

Galeria zdjęć

Gminy: Smołdzino (58), Słupsk (59), m. Słupsk (60) i Władysławowo (61).

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!