Końskowola

Piątek, 19 stycznia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Trasa: Kazimierz Dolny - Skowieszynek - Bochotnica - Celejów - Stok - Pożóg Stary - Stara Wieś - Końskowola - Wronów - Osiny - Wronów - Puławy - Parchatka - Bochotnica - Kazimierz Dolny
Ostatnia już zimowa mikrowycieczka w okolice Kazimierza. Mocno zasypało śniegiem wczoraj i w nocy. Rower lekko uślizguje się na nierównościach. Droga do Skowieszynka jeszcze spokojna. Jazda pod górę, aczkolwiek mozolna nie grozi gwałtownym poślizgiem. Gorzej już na zjeździe do Bochotnicy. Duży ruch samochodowy na wojewódzkiej [824], brak widocznej spod zwałów śniegu jezdni i wyprzedzanie "na gazetę" dają mi do myślenia. Decyduję się pojechać zgodnie z planem i decyzja ta była ze wszech miar słuszna. Już to z powodu lepszego stanu drogi do Nałęczowa, już - z powodu rosnącej temperatury powodującej szybkie wytapianie się śniegu. do Nałęczowa oczywiście nie dojeżdżam. W Celejowie odbijam na północ i będę się tego kierunku trzymał mnie więcej przez połowę wycieczki> Niestety, chciałoby się rzec bo wiatr niosący nowy śnieg wali właśnie z północy i północnego zachodu. Ale droga w porządku. W Starym Pożogu robię sobie przerwę śniadaniową na przystanku, a dalej to już Końskowola. Po wjeździe mijam intrygujące, niskie i starodawne z wyglądu budynki. Pozostałość sukienniczych warsztatów jeszcze z czasów x. Czartoryskich. Przy drodze lubelskiej kościół:
Końskowola. Kościół pw. Znalezienia Krzyża Św. i Św. Andrzeja © skaut
Z Końskowoli jeszcze parę kilometrów na północ. Celem moim jest gmina Żyrzyn. Nie tyle sama miejscowość, co terytorium tej gminy, które osiągam w Osinach. Osiągnięcie nieco stresujące bo na wojewódzkiej [824] intensywny ruch tirów. Dopiero rozjazd w Michałówce powoduje, że ruch się uspokaja. Przejazd przez Puławy bez historii, no może trochę irytują "drogi dla rowerów". nieodśnieżone w przeciwieństwie do jezdni. Za Puławami jeszcze spokojniej. Mam czas na małe zakupy w Biedronce. Pojemność sakwy crosso, nawet tej mniejszej - nigdy nie przestaje mnie zadziwiać. zmieściły się produkty na śniadanie dla całej rodziny. Jeszcze tylko Bochotnica i już Kazimierz, do którego wjeżdżam "po bożemu" tzn. traktem wzdłuż Wisły, dekorowanym nielicznymi już spichrzami, widokiem na wieżę strażniczą, zamek Kazimierza Wielkiego, widok na farę i kościół reformatów. Ocieram się o Kamienicę Celejowską i wzdłuż Grodarza jadę do domku.

Mapka:

Zaliczone gminy: Końskowola (923) i Żyrzyn (924).

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!