Różan

Niedziela, 27 grudnia 2020 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Trasa: Ostrołęka - Nożewo - Żerań Duży - Żerań Mały - Kołaki - Sadykierz - Młynarze - Dyszobaba - Różan - Kaszewiec - Ponikiew Duża - Pasieki
Na północno-wschodnim Mazowszu pozostały mi trzy gminy, w których jeszcze nie byłem rowerem. długo się wzdragałem przed tą wycieczką, a to z uwagi na takie skomunikowanie tych gmin, że w zasadzie trzeba do nich wjechać i po nich się poruszać "krajówkami", tzn. DK 61 i DK 60. Chodzi głównie o Różan i Młynarze, leżące w Dolinie Dolnej Narwi, którą to doliną pociągnięto DK 61 z Ostrołęki.
Pomyślałem sobie, że niedziela zaraz po Bożym Narodzeniu może sprawi, iż ruch na drogach nie będzie taki duży i uciążliwy.
Nie pomyliłem się, jak się później okazało. Na wszelki wypadek założyłem na kurtkę fluoroscencyjną kamizelkę i rankiem wyruszyłem z Ostrołeki (dokąd dotarłem pociągiem).
Droga prosta jak strzelił. Same pola. Lasów jak na lekarstwo. I wiatr. Nie ma jak dobre planowanie. Wystarczyło odwrócić kierunek i wyruszyć z Pasiek, a przez większość drogi miałbym wiatr w plecy. Stało się inaczej i trochę pocierpiałem. Na szczęście ruch niewielki.
Już zapomniałem, że ostrołęcka infrastruktura drogowa "nie lubi" rowerzystów. Jakieś zakazy B-9, nibydrogi dla rowerów z polbruku, który pamięta chyba początek transformacji ustrojowej z l. 90-ych. Jakoś się udało przejechać. Most nad Narwią, ten w ciągu ul. Obozowej oblodzony. Ma zima swoje prawa.

Ostrołęka. Dworzec kolejowy © skaut
Droga do Różana, jak już wspomniałem nudna. W Młynarzach, po 25 km jazdy zrobiłem sobie przerwę na ciasto ze świąt i herbatę z termosu. Dopiero przed samym Różanem pojawiły się fałdki, nieco przypominające okolice Sandomierza. Do Miasta Różan (tak to jest miasto!) wjeżdża się mocno w dół w głęboko wciętą dolinę rzeczki Różanicy, a potem trzeba się z tej doliny wydrapać znowu "na górę".
Droga na Różan © skaut
Ładny ten Różan. Ma rosyjskie forty:
Różan. Fort © skaut
I taki ładnie położony, wysoko nad Narwią. Gdy spojrzeć z mostu to takie trochę włoskie miasteczko, trochę jak Bystrzyca Kłodzka. Tylko te bloki. Jak pisał poeta:

Różan, zwykły Różan
Rzeka jest nieduża,
Miasteczko na wzgórzach
stary bruk dobry bruk

Różan by uciszył
Wielkomiejski ból
Tam zostać księgowym
Pragnął Sławek Król

Nie wiem, Sławku, czy wiesz,
Że w domu na rynku krzywym
nie znajdziesz już starej gospody
i beczek pachnących piwem.

Nowa, jasna, przeszklona
knajpa na tysiąclecie
szklane domy nad rzeką
bloki jak w całym powiecie

Fiaty, Fiaty, Fiaty,
las anten z rynku na pola
na raty, na raty, na raty,
ryczy nowa radiola

I tylko nie wiedzieć czemu 
tak jak w czterdziestym szóstym
ludzie niosą swój smutek
jak martwe główki kapusty

I tylko nie wiedzieć czemu
szesnaste miejsce na świecie
w konkursie na samotność
zdobył księgowy w GS-ie

Narwią - płyną łodzie
w górę - potem w dół
wciąż te same wzgórza
ten cholerny Różan
tyle lat
szkoda słów

Tak pragnął odpłynąć
od Różanu rzeką
z tą rudą dziewczyną
co machała ręką.

Różan, zwykły Różan
czyjeś łzy, jakiś ból,
rzeczywiście na wzgórzach
Różan nad Narwią, Różan
ani twój ani mój.

(J. K. Kelus, Różan)

Mapka:
Gminy: Młynarze (1234); Różan (1235) i Rzewnie (1236)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!