Warszawa (PD)
Piątek, 12 maja 2017
· Komentarze(0)
Kategoria Miasto
W drodze powrotnej zoczyłem "sakwiarza", tzn. człowieka prowadzącego rower objuczony sakwami. Podejrzewając, że może jest w jakiejś dłuższej trasie zapytałem, co się stało. Okazało się, że przebił oponę. Ponieważ miał zamiar pchać rower do Józefowa, a było jeszcze z 7 km zaoferowałem, w miarę możliwości, pomoc. Dętkę na szczęście miał, klucze do kół zakręcanych na archaiczne mutry "piętnastki" też, pompkę też miał - szybka akcja i dętka wymieniona.
"Imperialny" wygląd roweru objuczonego obustronnie dużymi ortliebami trochę na wyrost, bo Norbert (tak miał na imię) był tylko na Powązkach. Sam rower oldskulowy: "Hercules" (edelstahl).
"Imperialny" wygląd roweru objuczonego obustronnie dużymi ortliebami trochę na wyrost, bo Norbert (tak miał na imię) był tylko na Powązkach. Sam rower oldskulowy: "Hercules" (edelstahl).
Commuter Norbert© skaut